Poprzednia notka "Wycieczka do Nowego Jorku" była fajną zabawą, dlatego postanawiam zrobić całą notkę o Tamatown, ze screenami. Wszystko po kolei. Będę grać na amerykańskiej, bo tam mi lepiej działa.
 |
| Wpisuję kod... |
 |
| Oto Bella w Tamatown! W wersji amerykańskiej widzimy naszą postać. |
 |
| Najpierw zagrałam w przedszkolu (xD) w grę Puzzle Game. |
 |
| Później zagrałam w grę w szpitalu. Zagrałam jeszcze raz... |
 |
| I zdobyłam tyle samo xD Nawet specjalnie nie robiłam nowego zdjęcia. |
 |
| Następnie wybrałam się do szkoły i zagrałam w grę Tama Word Search |
 |
| To mnie rozśmieszyło... xD |
 |
| W grze "Grand Prix" w arkadzie stawiałam na Mametchi, ale wygrała Memetchi. |
 |
| Odwiedziłam króla, a tam jak zwykle go czyszczą... xD |
 |
| Potem w bufecie zagrałam w "Tama Burger" OTO MOJE DZIEŁO! |
 |
| Zdobyłam AŻ 500 punktów! |
 |
| Dla umilenia czasu Belli kupiłam jej kiełbaskę w bufecie. |
 |
| Ja i Bella weszłyśmy na pocztę, która była zaraz obok. |
 |
| Zagrałyśmy, i zdobyłyśmy 300 pkt. Urocze te znaczki! |
 |
| Później odwiedziłyśmy ojczyste (jak przeczytałam na necie) miasto Belli |
 |
| Tam zagrałyśmy (a raczej ja xD) w koszykówkę. |
 |
| Otrzymałyśmy 500 GP. |
 |
| Potem poszukałyśmy czegoś w centrum handlowym - w końcu miałam już 2000 GP. |
 |
Zainteresował nas czerwony samolot, sterowany. Przypomniało mi się, że w TMGC mam jeszcze 500 pkt. Wyszłoby mi 2500 pkt - starczy... Ale jeszcze kiełbaska dla Belli! 350 GP... |
 |
Więc zagrałyśmy w gierkę w sklepie z ciuchami i wygrałyśmy 300 pkt. Jeszcze 50. Zagrałyśmy jeszcze raz - 300! Mamy potrzebne. |
 |
Gdy tylko się wylogowałyśmy, czekała na nas miła niespodzianka - dostałyśmy od króla 500 gp! |
 |
Zanim wpisałam kody na itemy z ciekawości otworzyłam skrzynkę, którą kupiłam wcześniej. Bella zamieniła się w niemowlaka. Z nerwów skakała tak szybko, że gdy robiłam zdjęcie, na górze pozostał ślad podczas skoku... Zresztą widać! |
 |
| Później kupiłam Belli upragnioną kiełbaskę... |
 |
| ...którą ze smakiem zjadła. |
 |
| Następnie kupiłam Belli helikopter, z którym z uśmiechem się bawiła. |
Już koniec tej foto-relacji. Przypomnę wam jeszcze, że Maskotką Bloga jest Korokotchi:
Oraz mój piesek Kajtek na koniec (zdjęcie z mojego drugiego bloga Dziennik Psa Kajtka)
Papa Tamafani! ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz