środa, 13 marca 2013

Tamatown

Poprzednia notka "Wycieczka do Nowego Jorku" była fajną zabawą, dlatego postanawiam zrobić całą notkę o Tamatown, ze screenami. Wszystko po kolei. Będę grać na amerykańskiej, bo tam mi lepiej działa.


Najpierw wybieram wersję. Link do tamatown: http://www.tamagotchieurope.com/EN/JinSeiEN/index.php
Wpisuję kod...
Oto Bella w Tamatown! W wersji amerykańskiej widzimy naszą postać.

Najpierw zagrałam w przedszkolu (xD) w grę Puzzle Game.

Później zagrałam w grę w szpitalu. Zagrałam jeszcze raz...
I zdobyłam tyle samo xD Nawet specjalnie nie robiłam nowego zdjęcia.
Następnie wybrałam się do szkoły i zagrałam w grę Tama Word Search
To mnie rozśmieszyło... xD
W grze "Grand Prix" w arkadzie stawiałam na Mametchi, ale wygrała Memetchi.
Odwiedziłam króla, a tam jak zwykle go czyszczą... xD
Potem w bufecie zagrałam w "Tama Burger" OTO MOJE DZIEŁO!
Zdobyłam AŻ 500 punktów!
Dla umilenia czasu Belli kupiłam jej kiełbaskę w bufecie.
Ja i Bella weszłyśmy na pocztę, która była zaraz obok.
Zagrałyśmy, i zdobyłyśmy 300 pkt. Urocze te znaczki!
Później odwiedziłyśmy ojczyste (jak przeczytałam na necie) miasto Belli
Tam zagrałyśmy (a raczej ja xD) w koszykówkę.


Otrzymałyśmy 500 GP.
Potem poszukałyśmy czegoś w centrum handlowym - w końcu miałam już 2000 GP.
Zainteresował nas czerwony samolot, sterowany.
Przypomniało mi się, że w TMGC mam jeszcze 500 pkt.
Wyszłoby mi 2500 pkt - starczy...
Ale jeszcze kiełbaska dla Belli! 350 GP...
Więc zagrałyśmy w gierkę w sklepie z ciuchami i wygrałyśmy 300 pkt. Jeszcze 50.
Zagrałyśmy jeszcze raz - 300! Mamy potrzebne.
Gdy tylko się wylogowałyśmy, czekała na nas miła niespodzianka  -
dostałyśmy od króla 500 gp!
Zanim wpisałam kody na itemy z ciekawości otworzyłam skrzynkę,
którą kupiłam wcześniej. Bella zamieniła się w niemowlaka.
Z nerwów skakała tak szybko, że gdy robiłam zdjęcie,
na górze pozostał ślad podczas skoku... Zresztą widać!
Później kupiłam Belli upragnioną kiełbaskę...
...którą ze smakiem zjadła.
Następnie kupiłam Belli helikopter, z którym z uśmiechem się bawiła.


Już koniec tej foto-relacji. Przypomnę wam jeszcze, że Maskotką Bloga jest Korokotchi:

Źródło obrazka: http://pl.337.com/pages/342118/Korokotchi



Oraz mój piesek Kajtek na koniec (zdjęcie z mojego drugiego bloga Dziennik Psa Kajtka)

Papa Tamafani! ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz